sobota, 17 stycznia 2009

Magiczny świat

Spotyka ją rano
otula ramionami
spójrz przez okno miła
znów śnieg na szyszkach zakwitł...

Ech... ciągły brak słów mam by opisać to co czuję, co widzę... Niepełnosprawna w tym zakresie wciąż próbuję słów się nowych nauczyć, słów które zawierać będą cały mój zachwyt dla tego świata, dla kropli rosy, dla kształtu liścia...
Czasami i człowiek potrafi stworzyć coś pięknego, niesamowitego, ogromnego - ale i choćby nie wiem jak się starał i gdyby nawet dzieło jego wzruszało serca i porywało do płaczu - to nie uda mu się tak dostojnego dzieła przeskoczyć. Dzieła które nas otacza. Dzieła - do którego tak przywykliśmy na co dzień że zapomnieliśmy je dostrzegać i cenić.
A ja nie umiem tego piękna ni ująć słowem, ni zamknąć w fotografii... Cóż, tak wiele jeszcze nauki przede mną.
I jeszcze takie miejsce stworzone ręką ludzką. Pomiędzy śniegami równicy mieści się Zbójnicka chata gdzie fantastycznym klimatem otoczeni i zapachem palącego się drewna wypijmy herbatę.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

"Przemawiasz" przecież pięknymi
fotografiami, a one częściej
ukazują więcej, niż nawet
zwykle spojrzenie, że nie
wspomnę o słowach.

Pięęęknne miejsca...

Pozdrawiam! ;)

damqelle pisze...

Dziękuję :)
Widzisz, już tak to jest że ciągle mi się wydaje że nic nie jest w stanie oddać piękna. Ani najlepszy aparat, ani najlepszy fotograf, najlepiej wyważone słowo. Trzeba tam po prostu być, poczuć to, zachłysnąć się...
Popłynełam?

Pozdrawiam :)