poniedziałek, 15 marca 2010

W kolejce

Jako że jestem wielkim łasuchem, ustawiłam się w kolejce na ulicy Zacisznej 13 po piękny czarny kapelusz, oraz u Kicy od której chciałabym wielkiej urody kolczyki dostać.
I stoję, i czekam :)

A gdyby ktoś również chciał postać - zapraszam pod wyżej wskazane adresy.

poniedziałek, 1 marca 2010

Tarta cebulowa

Skończyły się ferie, a wraz z feriami czas cudownego lenistwa. Dzieci powróciły, wraz z ich powrotem wróciła mi pamięć. O jasny gwint! A miałam okna umyć, posprzątać w paru zakamarkach, poprasować stertę ciuchów i skończyć obraz. I to wszystko w tydzień!
Tydzień okazał się za krótki, a co za tym idzie - sąsiedzi już coraz mniej mogą zajrzeć do mojego mieszkania, a i ja mniej więcej tyle samo widzę na zewnątrz.
Co zatem robiłam cały ten tydzień? (odwieczne pytanie dręczące moją kochaną babcię dzieciom)
Zatem nic nie robiłam. Po prostu i bardzo sumiennie nie robiłam nic. Przyznaję się.
No... było trochę romansowania i tajemniczych randek, więc można powiedzieć że urządziliśmy sobie z panem mężem taki tydzień miodowy - z leżeniem w łóżku, patrzeniem do północy na durne filmy, piciem wina i tajemniczymi wypadami na kawę oraz za miasto. Nie mogło zabraknąć uciech cielesnych w postaci cebulowej tarty i piwa. Taka tarta to coś pięknego... hmmm...
No to podam, podam... Niech i innym dobrze będzie.
A więc tak: robimy kruche ciasto na tartę z 150g mąki, 75g margaryny, 1/2 łyżeczki soli i zimnej wody (tak mówi książka francuska w oryginale, ja sobie tam robię po swojemu) i odkładamy do lodówki.
250g cebuli kroimy w kostkę i rumienimy na maśle a następnie dusimy 15 minut. 100g wędzonego boczku drobno kroimy. Przygotowujemy sos beszamelowy (mój ulubiony, hej). jak kto nie wie jak - już mówię: w rondelku topimy 30g masła, wsypujemy do niego 30g mąki i zacieramy drewnianą łyżką, powoli wlewamy 1/4 litra mleka cały czas mieszając, zagotować. Sos beszamelowy należy doprawić solą i pieprzem, można dodać gałki muszkatołowej (ale tego nie ma w książce) i wsypać cebulę, wymieszać. Ciastem wylepiamy formę do tarty, nakłuwamy widelcem, następnie należy ułożyć boczek i zalać sosem z cebulą. Piec wypadało by w gorącym piekarniku około 40-50 minut, w połowie pieczenia zmniejszyć ogień.
A resztę sobie każdy dośpiewa.
O... resztę doskonale zobrazuje następująca voo voo piosenka