Dzisiaj bardziej przyziemnie, no bo przecież z czegoś trzeba żyć. A dla podtrzymania życia((zwłaszcza w zimowe popołudnie) najlepsza jest dobra zupa, taka na przykład zupa selerowa - wyśmienita na chłodne zimowe dni i pusty brzuszek. By było jasne - nienawidzę selera! Serdecznie i z całego serca selera nie trawię. Natomiast zupa selerowa jest jedyną potrawą z selera którą zjem, a więcej - zjem z prawdziwą przyjemnością. Dlatego też zdradzę jej przepis, który brzmi:
By sporządzić zupę selerową potrzebujemy 2-3 dorodne korzenie selera, 1 ziemniak, 1 marchewkę. Warzywa czyścimy i wkładamy do garnka zalewając wodą by były zakryte. Gotujemy do miękkości, a następnie przecieramy przez sito. Zupę krem doprawiamy do smaku (wegetą, kostką rosołową, maggi lub jak kto woli solą i pieprzem) dodajemy koniecznie! łyżkę świeżego masła. Gorącą i kremową zupę podajemy z groszkiem ptysiowym lub grzankami.
Biegnę do kuchni. Znów zgłodniałam
By sporządzić zupę selerową potrzebujemy 2-3 dorodne korzenie selera, 1 ziemniak, 1 marchewkę. Warzywa czyścimy i wkładamy do garnka zalewając wodą by były zakryte. Gotujemy do miękkości, a następnie przecieramy przez sito. Zupę krem doprawiamy do smaku (wegetą, kostką rosołową, maggi lub jak kto woli solą i pieprzem) dodajemy koniecznie! łyżkę świeżego masła. Gorącą i kremową zupę podajemy z groszkiem ptysiowym lub grzankami.
Biegnę do kuchni. Znów zgłodniałam
2 komentarze:
Hm, ja tez za selerem za bardzo nie przepadam, ale skoro mowisz ze zupa taka dobra to i ja wyprobuje :)
Poręczam własnym gardłem iż tak jest:) To naprawdę dobra zupa
Prześlij komentarz