sobota, 19 września 2009

Wybrać i pielęgnować


Podobno mam talent. (?) Ale kto go widział? No bo obsesję to na pewno mam. O, a to widać doskonale okiem nawet nieuzbrojonym. Bo to niby miało proste być - wstać rano, wypić kawę, ze łzą w oku rodzinę wyprawić do dziadków. A następnie... umyć okna, puścić pralkę, posprzątać dziecięcy pokój, odkurzyć podłogi. I o tej godzinie to mieszkanie powinno już lśnić. Powinno... A tymczasem... młotek, kwiaty, aparat i pistolet się grzeje... O RANY...
Uuuuffff....
Na szczęście nic się nie spaliło. A to tak jak się wszystko robi naraz - a nic do końca. Żebym choć jedną rzecz potrafiła zrobić i skończyć zanim podejmę następną, to chyba nie byłabym sobą. Ale ja już tak zawsze i choć czasem mam do siebie o to żal - to tak naprawdę z tym nie walczę. Zamiast się ukierunkować i w jednej dziedzinie dążyć do doskonałości, robię wszystko na co tylko mam ochotę, co tylko do mojej rudej wpadnie głowy. Więc jestem sobie taka "do połowy" (tak do rymu).
Czasami zazdroszczę profesjonalistom - ich życie jest przepełnione ciężką pracą, ale i sukcesami, pną się do góry w tym co potrafią i są dokładni, skoncentrowani...
Cóż to?
Ech... pójdę sobie, bo mi się tak jakoś rymuje dzisiaj. A poza tym nie mam czasu na pisanie bo: maluję figurkę, robię kawę, wieszam pranie, obszywam firanki i obmyślam plan... No właśnie... O czym to ja miałam dzisiaj?
Na dowód że mówię prawdę - kolczyki które uciułałam w przerwie czegoś :)

PS. Kiedyś ktoś mnie spytał czy jest coś czego zrobić nie potrafię. Otóż jest - porządku!!!
( No i przemnożyć przez siebie ósemkę - też nie potrafię)

4 komentarze:

Bea pisze...

Usmialam sie czytajac Twoj dzisiejszy post ;) I nawet pod Twoim PS. sie moge podpisac, niestety... Marzy mi sie tyle wolnego czasu (i ochoty ;) ) by zrobic cos raz a porzadnie. Kto wie, moze kiedys ;)

Pozdrawiam!

Kama pisze...

Piękne kolczyki, kochana. Bardzo urokliwe.

damqelle pisze...

Ja Ci Bea po prostu nie wierzę - jak patrzę na twój idealny blog z wypracowanymi do szczegółu zdjęciami - to ci po prostu nie wierzę że gdzieś masz nieład, czy bałagan.
PS. Zagubiłam gdzieś adres twojego bloga ze zdjęciami - możesz wrzucić linka?
Camille moja Droga, ja już mam całą szafę z takimi kolczykami, połowy nawet nie noszę bo by dni w roku brakło ;)

Bea pisze...

Bo na blogu nie ma zdjec mojego biurka! W przeciwnym razie bys uwierzyla :))
Co do zdjec, to na moim kulinarnym blogu na gornym 'pasku' pisze 'fotoblog' i tam sobie kliknij; tyle tylko, ze od czasu kontuzji niestety nowych zdjec nie ma :/