niedziela, 12 kwietnia 2009

Alleluja ! Alleluja!


Trzeba odejść, aby zobaczyli
Trzeba się odwrócić, aby popatrzyli
Trzeba się pożegnać, aby zapłakali
Trzeba umrzeć, aby zrozumieli

Nie jakoby nie widzieli
Nie jakoby nie doceniali
Nie jakoby nie wierzyli
Ale potrzebna jest tęsknota aby się zachwycili.
/KS.M. Maliński/

To nie są święta owieczki i barana. To nie są święta zajączka i kurczaczka. To nie są święta malowanych pisanek. To są święta ciszy i oczekiwania. Białe jak muślinowa firanka, delikatne i czyste jak górskie powietrze, jak płatki kwiatów śliwy. To są święta wielkiej radości i czystego serca. Refleksyjne święta.
Czasem umiera nam ktoś bliski. Opłakujemy jego śmierć, opłakujemy nasze życie bez niego. I wtedy najbardziej żal nam miłych słów których mu nie powiedzieliśmy, żal chwil których mu nie poświęciliśmy, żal czułości nieokazanej, niewypitej razem herbaty w wiosenne popołudnie.
Więc nie życzę wam baranka, ni bogatego zajączka, nie życzę koszyka pełnego kolorowych pisanek. Życzę wam czystej radości serca i takiej bieli, takiego zachwytu... I życzę zmartwychwstania ciepłych uczuć w nas...

Bowiem dziś dostaliśmy jeszcze jedną szansę

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Cóż... - jestem "bardziej'
z tych "od króliczka i kolorów
polskich pisanek", kwiatów
i zabawnej atmosfery -
ale zawsze szanuję
uduchowienie u innych ludzi,
może nawet - lekko zazdroszcząc
(w pozytywnym znaczeniu) Im tego.

Piękne życzenia. ;)

Pozdrawiam!;)
-Marius

Joanna pisze...

ładnie powiedziane
(piękna fotografia)

Kama pisze...

Kochana, piękne życzenia, prawdziwe, pełne ducha i wiary. Mam nadzieję, że Twoje święta były właśnie takie, jakich życzyłaś nam. Pozdrawiam.