piątek, 11 marca 2011
piątek, 4 marca 2011
Mam cię po dziurki... w uszach
Wracamy z zerówki. Jest wietrzne zimowe popołudnie więc otulam twarz szczelniej szalem.
- Nie jest ci zimno? - zapytuję zmartwiona.
- Nie - pada krótka odpowiedź.
Próbuję jeszcze nawiązać rozmowę z moją panną pytając co tam w zerówce, co było na obiad i takie tam... ale z marnym skutkiem. W końcu zniecierpliwiona moją paplaniną 6-latka odpowiada:
- Nie przeszkadzaj mamo bo nagrywam.
Aha...
- A mogę wiedzieć co nagrywasz?
- Nooo mamo, nie wiesz? Piosenkę sobie nagrywam. Ty tak nie masz? Wgrywam sobie piosenkę i potem odtwarzam w swoim umyśle. I sobie słucham.
Hmmm... a Tymek do tego podobno potrzebuje MP4.
No cóż - podobno mózg kobiety różni się znacząco od mózgu mężczyzny. Powołując się na tą różnicę też zrobiłam coś z niczego, a raczej kolczyki z podobizną mojej córki
Ha, ha... uwielbiam to
Subskrybuj:
Posty (Atom)